Plastikowy ocean

Przyznam, że zanim podjęłam impulsywną decyzję o tym, że spróbuję żyć zero waste, wydawało mi się, że próby życia ekologicznego*, bez zanieczyszczania i niszczenia środowiska naturalnego są utopią i… trochę dziwactwem. Zwłaszcza kiedy czytałam o kontrowersjach związanych np. z „ekologicznymi” wiatrakami, których produkcja wiąże się z tak wielkim marnotrawstwem surowców. Niewspółmiernym do pozyskiwanej przez nie… Czytaj dalej Plastikowy ocean

Jak pakować zakupy

Dzisiaj mam dla Was kilka luźnych spostrzeżeń, inspiracji na temat pakowania zakupów. 1. Czasem robię zakupy w „Biedronce”. Idę tam głównie po (nie śmiejcie się!) naprawdę niezły papier toaletowy „eko” (szary, ale gładki i jedna rolka wystarcza naprawdę na długo), a przy okazji owoce, warzywa i bakalie na wagę. Trzeba tylko pogłówkować, jak to kupić… Czytaj dalej Jak pakować zakupy

Refleksje poświąteczne na temat eksperymentu zero waste

A jednak kupiłam choinkę. Polały się łzy rzęsiste jak grochy krokodyla, za przeproszeniem, to i co miałam zrobić? Dzieciom choinki nie dać na Święta? Kupiłam śliczną jodłę, zieloniutką i niekłującą. Ale też i niepachnącą. Świerki wspaniale pachną, choć kłują. W życiu to tak zawsze. Jak przystojny – to głupi, jak mądry – to leniwy, jak… Czytaj dalej Refleksje poświąteczne na temat eksperymentu zero waste

Zdrowych Świąt Bożego Narodzenia!

Trudno myśleć o czymś tak przyziemnym, a jednocześnie tak angażującym, jak odśmiecanie, kiedy Święta za pasem. Trudno też o tym myśleć, kiedy jedna połowa rodziny jest chora, druga już zdrowieje, a trzecia… oj, zapomniałam, że są tylko dwie połowy. Krótko mówiąc, ja jedna ostałam się zdrowa, więc przypadła mi rola pielęgniarki i ratownika medycznego. Oprócz… Czytaj dalej Zdrowych Świąt Bożego Narodzenia!

Lista zero waste „do zrobienia i pamiętania”

Bycie wiernym idei zero waste wymaga ciągłej samokontroli i pamiętania o mnóstwie rzeczy. Podjęcia wielu aktywnych działań, na które nie zawsze ma się czas i energię. Poza tym, codziennie pojawia się multum nieprzewidzianych sytuacji, na które człowiek nie jest przygotowany. Co mi osobiście sprawia największą trudność? O czym muszę sobie wciąż przypominać? Co jeszcze planuję… Czytaj dalej Lista zero waste „do zrobienia i pamiętania”

Przetwarzaj, używaj ponownie – surowce wtórne to jest to

Tak jak napisałam tydzień temu, ogarnia mnie jesienne rozleniwienie. Jednak przy trójce wiecznie głodnych dzieci i ich edukacji domowej nie mam kiedy leniuchować. Chcąc nie chcąc, ruszam się i działam. Wczoraj na przykład ruszyłam się i zabrałam do samochodu pudło z makulaturą, zbieraną od dłuższego czasu. Okazało się, że jest tego około czterech kilogramów – zarobiłam… Czytaj dalej Przetwarzaj, używaj ponownie – surowce wtórne to jest to

Pięć niepowodzeń bezśmieciowca – zero waste nie jest łatwe…

Żeby nie było, że tylko odśmiecam i odśmiecam i że tak mi świetnie idzie, dziś napiszę Wam o moich odśmieciowych (fajnie być słowotwórcą) porażkach. 1. Kompost, czyli o rety, co ja z tym zrobię?! O porażce z dżdżownicami kalifornijskimi pisałam prawie dwa miesiące temu. Brak mi odwagi na powtórkę tego eksperymentu, zwłaszcza że i tak… Czytaj dalej Pięć niepowodzeń bezśmieciowca – zero waste nie jest łatwe…

Łazienka i jak ją odśmiecić?

Co zrobiłam lub planuję zrobić w kwestii zmniejszenia „produkcji” śmieci w łazience? Łazienka generuje śmieci lub marnotrawstwo trojakiego rodzaju: Związane z higieną osobistą Związane ze sprzątaniem Związane ze zużyciem wody (dotyczy to też kuchni, rzecz jasna) Dzisiaj zajmę się punktem pierwszym, czyli higieną osobistą. Pierwszą bodaj rzeczą, jaką zrobiłam w tej sprawie, jest rezygnacja z… Czytaj dalej Łazienka i jak ją odśmiecić?

Co jest do wyrzucenia w kuchni? Opakowania…

W zeszłym tygodniu napisałam o tym, co jest do zrobienia w kuchni w kwestii odpadów organicznych, a dziś przeanalizuję „zawartość kosza” pod kątem opakowań. Zasada ogólna dotycząca opakowań jest prosta (w teorii, rzecz jasna): Unikamy opakowań jednorazowych i plastikowych (bo przeważnie są jednorazowe). Ha, łatwo powiedzieć. Ale jak to zrobić? Zobaczcie jak wyglądają moje zmagania: 1.… Czytaj dalej Co jest do wyrzucenia w kuchni? Opakowania…

Klient nasz pan? Ech… w co pakować produkty sypkie?

Miałam dziś zaplanowany wpis w postaci przemyślanego, zorganizowanego i dopracowanego artykułu. Nabrałam jednak chęci na wpis spontaniczny i nieprzemyślany. Opiszę Wam moją przygodę zakupową na bazarku. Podchodzę do stoiska z produktami sypkimi sprzedawanymi na wagę z worków (wymarzone dla bezśmieciowców). Po dłuższej chwili wychodzi z budki młody mężczyzna z kucykiem i patrzy na mnie ponuro,… Czytaj dalej Klient nasz pan? Ech… w co pakować produkty sypkie?